Czułam się okropnie wiedząc o tym że znowu. Kiedy się obudzę trafie do tej samej szkoły , do tego samego miejsca. I znowu będę tom samom szarą myszką , którą byłam w tamtym roku. Ale ja nie chce tego. Chce być choć raz zauważona, raz pochwalona przez kogokolwiek. Ja jestem niezbyt bogatą osobą co ja gadam w ogóle nie jestem bogata. Naprawdę mam 3 siostry jedna zagranicą i druga też a z 3 ja na wet nie chce rozmawiać a jak już to się kłócimy.Mam tego wszystkiego dosyć.
niedziela, 7 października 2012
niedziela, 23 września 2012
03,09.2012r.
sobota, 15 września 2012
02.09.2012r.
Leżałam na łóżku spokojnie jak bym dalej śniła , po chwili
poczułam słodki zapach rosy który wydobywał się z otwartego okna. Przeszkodził mi jednak zapach spalonych tostów które matka spaliła. Ale jednak leżałam tak i myślałam o tacie którego nie znałam, matka mówiła mi zawsze że tata był kiedy miałam dwa lata ale później któregoś dnia nie wrócił i matka musiała sama sobie poradzić ze mną.W tamtym roku kiedy byłam w pierwszej klasie gimnazjum wszyscy myśleli że jak jestem jedynaczką to jestem rozpieszczona, ale w rzeczywistości było u nas krucho z pieniędzmi. Nie byłam popularna w szkole, a jutro jest rozpoczęcie roku szkolnego a ja nie chce znowu być taką szarą myszką, o której nikt nie wiedział o jej istnieniu.
poczułam słodki zapach rosy który wydobywał się z otwartego okna. Przeszkodził mi jednak zapach spalonych tostów które matka spaliła. Ale jednak leżałam tak i myślałam o tacie którego nie znałam, matka mówiła mi zawsze że tata był kiedy miałam dwa lata ale później któregoś dnia nie wrócił i matka musiała sama sobie poradzić ze mną.W tamtym roku kiedy byłam w pierwszej klasie gimnazjum wszyscy myśleli że jak jestem jedynaczką to jestem rozpieszczona, ale w rzeczywistości było u nas krucho z pieniędzmi. Nie byłam popularna w szkole, a jutro jest rozpoczęcie roku szkolnego a ja nie chce znowu być taką szarą myszką, o której nikt nie wiedział o jej istnieniu.
sobota, 8 września 2012
01.09.2012
W powietrzu unosił się piękny zapach drzew , a ja siedziałam na połamanym pniu drzewa jedynie z książkom w ręku i tak siedzie na drzewie myśląc o idealnym chłopaku. Czas mijał a ja siedziałam na pniu drzewa, tak bardzo się rozmarzyłam że wróciłam dopiero nad ranem. Matka zrobiła mi okropną awanturę. Po kłótni wpadłam do pokoju i zaczęłam płakać, czułam się okropnie łzy same leciały mi z oczu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)